Bądź w kontakcie ze swoimi odbiorcami.
Newsletter? A kto to czyta? Jeśli taka była Twoja reakcja po przeczytaniu tytułu tego artykułu, czytaj dalej. 😉
To prawda, że na nasze skrzynki mejlowe wpada codziennie mnóstwo wiadomości, których nigdy nie otworzymy. To prawda, że przygotowanie dobrego newslettera i zbudowanie bazy odbiorców to duże wyzwanie. Ale prawdą jest też to, że angażujące i przemyślane maile budują więź klienta z marką, dzięki czemu mogą skutecznie wspierać sprzedaż i budowanie pozytywnego wizerunku firmy.
Sprawdź, dlaczego jeszcze warto być w mailowym kontakcie ze swoimi odbiorcami!
Na początek garść danych liczbowych
Jak podaje HubSpot:
- Z poczty elektronicznej korzystają obecnie 4 miliardy użytkowników. Liczba ta stale rośnie i do 2025 roku może wynosić 4,6 miliarda. Potencjał jest zatem ogromny.
- 64% małych firm używa e-mail marketingu, aby pozyskać klientów.
- 4 na 5 marketerów przyznaje, że prędzej zrezygnuje z prowadzenia mediów społecznościowych niż z e-mail marketingu.
- Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy 78% marketerów zauważyło wzrost zaangażowania w obszarze e-mail marketingu.
- 31% marketerów działających w branży B2B uważa, że newslettery są najlepszym sposobem na pielęgnowanie leadów.
- Firmy, które tworzą segmentowane kampanie mejlowe odnotowują wzrost przychodów na poziomie nawet 760%.
Robi wrażenie, prawda? 🙂 A teraz ochłońmy i rozłóżmy temat newslettera na części pierwsze.
Czym właściwie jest newsletter?
Newsletter to wiadomość mailowa, którą wysyłamy do osób zapisanych na naszą listę mailingową. Tematy wiadomości mogą być przeróżne – ważne jednak, aby były spójne z misją naszej marki i wspierały cel, dla którego je wysyłamy.
Newsletter charakteryzuje przede wszystkim cykliczność – powinien być wysyłany w równych, stałych odstępach czasu. Nie za często, aby odbiorcy nie poczuli się atakowani naszymi wiadomościami (wtedy mogą zrezygnować z subskrypcji) i nie za rzadko, bo nasi potencjalni klienci mogą zapomnieć o tym, że istniejemy.
Newsletter to nie mailing!
Często mylone, a tak bardzo różne… Mailing i newsletter to narzędzia, które łączy ten sam kanał dotarcia do odbiorcy – skrzynka mailowa. A co je różni?
Przede wszystkim – cel. W przypadku mailingu jest on niemal zawsze nastawiony na sprzedaż produktu lub usługi, podczas gdy newsletter skupia się przede wszystkim na budowaniu relacji z odbiorcą.
Kolejna różnica to częstotliwość komunikacji. Newslettery wysyłamy regularnie, dzięki czemu utrzymujemy ciągły kontakt z klientami. W przypadku mailingu mamy do czynienia z jednorazową reklamą, która ma zachęcić do konkretnej akcji.
Dlaczego (dobre) newslettery są takie fajne?
Żeby stworzyć newsletter, który klienci będą chcieli czytać, trzeba się trochę namęczyć. Ale gra jest warta świeczki. Oto kilka największych zalet tego narzędzia.
Docierasz do osób, które tego chcą
Twój newsletter nie będzie kolejną nachalna reklamą, ponieważ odbiorca sam wyraził zgodę na to, żeby otrzymywać od Ciebie maile. Dzięki temu możesz zbudować bazę odbiorców, którzy są potencjalnie zainteresowani Twoim produktem lub usługą. Będąc z tą grupą w ciągłym kontakcie, zwiększasz szansę na sprzedaż i nie pozwalasz o sobie zapomnieć.
Trudniej Cię przeoczyć…
Skrzynki mailowe scrollujemy z większą uważnością niż facebookowy feed. Wysyłając maila mamy więc większe szanse na trafienie z komunikatem do odbiorcy. Nie musimy martwić się też o algorytm, ucinane zasięgi i nieodpowiednie targetowanie, bo w przeciwieństwie do social mediów, jesteśmy niezależni od zewnętrznego serwisu. Wysłana przez nas wiadomość trafia dokładnie tam, gdzie powinna – prosto do klienta.
… i łatwiej zapamiętać
Jeśli będziesz ze swoimi klientami w stałym kontakcie, szybciej Cię zapamiętają (a może nawet polubią? ;)). Wpłynie to pozytywnie na świadomość Twojej marki i może przełożyć się na wyniki sprzedażowe. Według badań działania e-mail marketingowe mają wpływ na decyzje zakupowe aż w 59% przypadków.
Wiesz, co się klika
Newslettery mają jeszcze jedną, ważną zaletę – dostarczają precyzyjne dane dotyczące skuteczności Twoich działań. Dzięki temu wiesz, do ilu osób trafiła wiadomość, ile z nich ją otworzyło, a ile kliknęło w zawarty w mailu link. Na podstawie tych informacji możesz testować różnorodne rozwiązania i dopasowywać wiadomości do preferencji odbiorców. Ku chwale skuteczności!
Jak stworzyć dobry newsletter?
Nie ma jednej, złotej rady, która gwarantowałaby stworzenie najlepszego newslettera na świecie. Jest za to kilka mniejszych, praktycznych sposobów na to, jak zbliżyć się do tego poziomu. Oto one.
1. Określ swój cel i grupę odbiorców
Zastanów się, o czym i do kogo chcesz mówić. Twój cel powinien być jak najbardziej konkretny i możliwy do zmierzenia. Przykład? Liczba kliknięć w link prowadzący do artykułu, liczba pobrań e-booka czy liczba sprzedanych produktów.
Następnie zastanów się, w jaki sposób zachęcić odbiorców do realizacji wybranego celu. Aby zrobić to skutecznie, musisz dobrze poznać swoich klientów. Czy wiesz, w jakim są wieku? Jakiego języka używają? Jak często sprawdzają swoją skrzynkę mailową? Jakiej muzyki słuchają? To wszystko może mieć ogromne znaczenie, dlatego im więcej wiesz o swoich odbiorcach, tym lepsza przyszłość maluje się przed Twoim newsletterem.
2. Co klient będzie z tego miał?
Żeby stworzyć newsletter, musisz mieć do kogo pisać. Najlepszym sposobem na zbudowanie bazy odbiorców, jest umieszczenie na stronie formularza zapisu. Pamiętaj, aby w formularzu pokazać wartość, którą Twój newsletter da odbiorcy. Może to być np. zniżka na pierwsze zakupy, jak w przypadku 4F:
Miejmy jednak na uwadze to, że opisana wartość ma charakter jednorazowy. Jeśli klient wykorzysta kod i treści wysyłane przez markę nie będą wystarczająco angażujące, nic nie będzie go przy nich trzymać. W takiej sytuacji odbiorca szybko się z nami pożegna.
Inną korzyść z zapisu na newsletter przedstawia Your KAYA:
Marka przedstawia aż 3 korzyści: po pierwsze, rabat na pierwsze zakupy. Po drugie, dostęp do porcji wspaniałości. O co dokładnie chodzi? Nie wiadomo, ale wspaniałości brzmią zachęcająco… 🙂 I po trzecie – dostęp do #yourkayafamily, czyli możliwość bycia częścią społeczności marki. Duży plus za inkluzywny język w treści oświadczenia o akceptacji regulaminu i polityki prywatności. O tym, dlaczego to takie ważne, pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów – o, w tym.
Wartością, która przyciąga klientów, może być też dostęp do darmowej wiedzy. Taką korzyść przedstawia marka Health Labs, która w swoim przekazie konsekwentnie podkreśla znaczenie nauki w kontekście prowadzonej przez nią działalności – produkcji wysokiej jakości suplementów.
3. Nie daj o sobie zapomnieć (ale bez przesady)
Określ, jak często chcesz wysyłać wiadomości do swoich odbiorców. Będzie to w dużej mierze uzależnione od od branży, w jakiej działasz, tematyki newslettera i Twoich własnych zasobów. Niezależnie od okoliczności, codzienna wysyłka wiadomości raczej nie będzie dobrym pomysłem. Zoptymalizuj częstotliwość wysyłki tak, żeby Twoi klienci, widząc wiadomość od Ciebie, myśleli “o, znowu oni!” (z radością), a nie “o, znowu oni” (z poirytowaniem). Pamiętaj też o regularności – jeśli decydujesz się na wysyłkę raz w miesiącu, rób to konsekwentnie.
4. Przygotuj nieszablonowy szablon wiadomości
Zadbaj o spójność swojego newslettera. Wizualnie każda wiadomość powinna być powiązana z poprzednimi i następnymi mailami. Dzięki temu klient czuje ciągłość komunikacji. Taki zabieg buduje też skojarzenia z Twoją marką, dzięki czemu odbiorca lepiej ją zapamiętuje.
5. Dobry tytuł na dobry początek
Od tego wszystko się zaczyna. Dobry tytuł powinien być zaczepny. Dobrze też, gdy nakreśla temat, o którym piszesz. Uważaj, aby nie był zbyt clickbaitowy!
A jeśli masz więcej niż jeden pomysł na tytuł, przetestuj je. Podziel część bazy na dwie grupy i wyślij do nich wiadomość z różnymi tytułami – dzięki temu sprawdzisz, który z nich lepiej się klika. Zwycięskim tytułem opatrz wiadomość, którą wyślesz do pozostałej części swoich kontaktów.
6. Angażuj treściami
O czym pisać? Najlepiej o rzeczach, które zbliżą Cię do realizacji założonego wcześniej celu. Chcesz sprzedać jak najwięcej ubrań z nowej kolekcji? Przygotuj cykl maili, w których pokażesz ciekawe zestawy złożone z rzeczy oferowanych przez Twój sklep. Zależy Ci na zbudowaniu świadomości marki? Opowiedz o niej w angażujący sposób – np. tak, jak robią to Elementy:
Kolejny przykład angażujących treści? Maile od Slowhopu. Marka zachęca do rezerwacji miejsc ze swojej bazy w kreatywny sposób – np. tworząc zestawienia noclegów, które mogłyby być scenerią dla seriali Netflixa:
Za każdym razem, kiedy mówimy o komunikacji marki z odbiorcą, nie możemy zapomnieć o empatii. Możemy poruszać różne tematy, ale pamiętajmy o tym, że pod drugiej stronie ekranu jest drugi człowiek. Nie zapomnieli o tym twórcy newslettera Ani Kruk:
7. Pamiętaj o kwestiach technicznych
Zanim wyślesz wiadomość do swoich odbiorców, wyślij ją do siebie i sprawdź, czy wygląda tak, jak powinna. Czy wszystkie grafiki się wyświetlają? Czy załączniki bez problemu się otwierają? Czy linki kierują tam, gdzie powinny?
Sprawdzenie kwestii technicznych jest ważne nie tylko z powodu estetyki maila – jeśli nie dopniesz ich na ostatni guzik, Twoja wiadomość może trafić prosto do spamu. A tego nikt nie chce.
8. Mierz i testuj
Sprawdzaj kluczowe wskaźniki – procent dostarczonych wiadomości, liczbę otwartych maili, liczbę kliknięć w link zawarty w treści… Z danych, które uda Ci się uzyskać, wyciągaj wnioski i wprowadzaj poprawki, a liczba zadowolonych klientów poszybuje w górę.
Pożegnanie z klasą
Może zdarzyć się tak, że Twój odbiorca postanowi zrezygnować z subskrypcji newslettera. Powodów może być wiele i nie wszystkie muszą dotyczyć jakości treści, które wysyłasz. Załóżmy, że Twój newsletter jest o urządzaniu wnętrz. Gdy odbiorca skończy remont swojego wymarzonego mieszkania, raczej nie będzie potrzebował już porad w tym temacie.
Jeśli jednak widzisz, że klienci masowo rezygnują z newslettera, zastanów się, czy wszystko gra. Może piszesz do swoich odbiorców zbyt często? Może materiały, które załączasz, mają nieodpowiedni format i źle wyświetlają się na skrzynkach klientów? Warto zapytać – na przykład tak:
Pamiętaj też, że każda wiadomość, którą wysyłasz do osób ze swojej listy mailingowej, musi zawierać link rezygnacji. Umieść go w widocznym miejscu, aby klient bez problemu mógł go znaleźć. Zmniejszy to poziom jego irytacji – a to z kolei zwiększy szanse powrotu. Niech Twoi klienci będą z Tobą z powodu dobrych treści, a nie ukrytego przycisku rezygnacji. 🙂 Zobacz, jak robi to Kanaste:
Twój ruch!
Chcesz być blisko swoich klientów i docierać do nich bez pośredników? Newsletter będzie świetnym rozwiązaniem. Buduje społeczność wokół marki, angażuje, wspiera cele sprzedażowe i wizerunkowe. Niewielkim kosztem finansowym możesz osiągnąć więc całkiem spore efekty. Dlaczego więc nie spróbować? 🙂